Fragmenty książki Formuła 1

Bruce Jones

ROBERT KUBICA

Karting

Wychowanie kierowcy wyścigowego w kraju, w którym nie ma ani jednego porządnego toru, to nie lada wyzwanie. Ojciec Roberta, Artur Kubica, podjął je – i po latach okazało się, że wychował pierwszego w historii polskiego kierowcę Formuły 1.

Historia pokazuje, że można rozpocząć karierę zawodnika w późnym wieku. Dwukrotny mistrz świata Graham Hill po raz pierwszy zasiadł za kierownicą jakiegokolwiek pojazdu w wieku 24 lat – jednak ostatnimi czasy, w dobie profesjonalizmu i pogoni za perfekcją kierowcy wyścigowi po prostu muszą zaczynać karierę jak najwcześniej. W Polsce pierwszy szczebel wtajemniczenia, karting, jest dostępny dopiero dla 10-latków. Po awansie Kubicy do Formuły 1 pomyślano nad obniżeniem tego limitu o 2 lata. Przykład Roberta pokazuje, że im wcześniej rozpocznie się karierę, tym lepiej.

W przypadku Kubicy debiut za kierownicą nastąpił wyjątkowo wcześnie, bo już w wieku 5 lat. mały Robert podczas spaceru z rodzicami zobaczył na wystawie krakowskiego salonu samochodowego miniaturkę samochodu terenowego. Czerwony Nissan był wyposażony w silnik spalinowy o mocy kilku koni mechanicznych. Przyszły kierowca Formuły 1 zasiadł w autku i okazało się, że rodzice po prostu muszą je kupić. „Wsiadłem i nie chciałem już wysiąść. Zacząłem trąbić, rodzice zapłacili” – tak po latach Kubica ze śmiechem wspominał tamto wydarzenie. Ojciec, Artur Kubica, ustawiał synowi slalomy na krakowskim podwórku i mały Robert zaczął stawiać pierwsze kroki za kierownicą, jeżdżąc wokół wypełnionych piaskiem plastikowych butelek po wodzie mineralnej. Koledzy kopali piłkę, a on w tym czasie kręcił kółkiem miniaturowego samochodziku. Pojazd miał napęd tylko na jedno koło, przez co inaczej zachowywał się w lewych, a inaczej w prawych zakrętach. Robert błyskawicznie wyczuł różnicę i potrafił sobie doskonale poradzić z nietypowo jeżdżącym autkiem. Wiele lat później, kiedy został już profesjonalnym kierowcą, właśnie wyczucie charakterystyki samochodu i właściwe dostosowanie stylu jazdy stały się jednym z jego największych atutów.

Widząc pasję, z jaką syn atakuje plastikowe butelki na podwórku, Artur Kubica wkrótce sprawił mu pierwszego gokarta. Robert nadal był za młody, by startować w zawodach, i dlatego musiał poprzestać na treningach we własnym zakresie. Najbliższy odpowiedni tor znajdował się w Częstochowie, więc minimum dwa razy w tygodniu ojciec zabierał małego Roberta do samochodu i wspólnie jechali poćwiczyć. Niepostrzeżenie dziecięca fascynacja zaczęła zamieniać się w sposób na życie. Regularne treningi uczyły dyscypliny, jednocześnie młody kierowca poznawał wszelkie tajniki wyczynowych maszyn. To wszystko zaprocentowało w przyszłości – w kartingu oraz w „dorosłych” wyścigach właściwe zrozumienie pojazdu, którym się startuje, to jedna z podstaw sukcesu.

Robert zaczął startować w kartingowych mistrzostwach Polski od razu, kiedy pozwolił mu na to wiek. Szybko okazało się, że żmudne treningi pod okiem ojca opłaciły się – Kubica zwyciężył już w pierwszym starcie na torze w Poznaniu. W ciągu trzech lat startów w kraju Robert wywalczył sześć tytułów mistrza Polski w różnych kategoriach. Jednocześnie ojciec podjął kolejną ważną decyzję, dzięki której kariera syna mogła się nadal rozwijać.

Artur Kubica zdawał sobie sprawę, że starty na krajowym podwórku, w słabej stawce, na dłuższą metę przestaną wystarczać. Dlatego wyjazdy na treningi do Włoch, gdzie funkcjonuje najsilniejsza liga kartingowa świata, pozwoliły Robertowi na stałe podnoszenie umiejętności. Po trzech sezonach jeżdżenia w Polsce trzeba było wykonać kolejny krok – w wieku 13 lat krakowianin rozpoczął regularne starty we Włoszech.

Już pierwszy start przyniósł niespodziewany sukces – bliżej nieznany chłopak z egzotycznego jak na karting kraju zdobył pole position, a w zawodach zajął drugą lokatę. Od tego momentu kariera Kubicy nabrała rozpędu. Fabryczny zespół CRG powierzył mu posadę kierowcy i tak w wieku 13 lat Robert został profesjonalnym kierowcą wyścigowym. Poza startami w zawodach do jego obowiązków należało także testowanie silników i nadwozi CRG, a także opon Vega. Szybko okazało się, że takie cechy, jak szybkość i regularność, są bardzo przydatne w roli testera. W kolejnych latach Kubica regularnie potwierdzał opinię znakomitego kierowcy testowego.

Pierwszy sezon startów zagranicznych przyniósł same sukcesy: Kubica zdobył kartingowe mistrzostwo Włoch jako pierwszy w historii kierowca spoza Italii. Wywalczył także tytuł wicemistrza Europy. został także zaproszony do startu w rozgrywanych na fragmencie toru Formuły 1 zawodach Monaco Kart Cup – i zwyciężył.

W sezonie 1999 Kubica potwierdził swój talent, broniąc mistrzowskiego tytułu we Włoszech. Zdobył także kartingowe mistrzostwo Niemiec. W wyjątkowo napiętym programie startów znalazły się także zawody Monaco Kart Cup, gdzie Robert zwyciężył drugi raz z rzędu. Wygrał także zawody Trofeo Margutti na torze w Parmie, triumfował też w prestiżowych zawodach Elf Masters, organizowanych w paryskiej hali Bercy. Nieco słabiej poszło mu w mistrzostwach Europy – na francuskim torze Angerville zajął piątą lokatę. Drugie i czwarte miejsce zajęli także późniejsi kierowcy F1: Lewis Hamilton i Nico Rosberg.

Trzyletnia przygoda ze startami w międzynarodowym kartingu zakończyła się w sezonie 2000. Startujący w Formule A Kubica uplasował się na czwartym miejscu w mistrzostwach Europy. Dwa pierwsze miejsca zajęli znów starzy znajomi Polaka – Hamilton i Rosberg. W zawodach o mistrzostwo świata na portugalskim torze w Bradze Robert także zajął czwarte miejsce, a Hamilton i Rosberg tym razem uplasowali się w trzeciej dziesiątce. Ci trzej kierowcy toczyli ze sobą walki w kartingu i niższych formułach, by wreszcie w sezonie 2007 znaleźć się w komplecie w Formule 1. To potwierdzenie faktu, że Kubica trafił na wyjątkowo silnych rywali w swoim pokoleniu – rzadko się zdarza, żeby w ciągu dwóch sezonów trafiło do Formuły 1 aż tylu kierowców uważanych przez fachowców za przyszłych zwycięzców wyścigów i zdobywców mistrzowskich tytułów.

Wtedy jednak, po zakończeniu sezonu 2000, całą trójkę czekała jeszcze daleka i niełatwa droga przez formuły juniorskie. Kubica w wieku 16 lat, mając na koncie wiele mistrzowskich szarf z Polski, Włoch i Niemiec, a także ugruntowaną pozycję w ścisłej czołówce światowego kartingu, zaliczył kolejny krok naprzód w drodze do Formuły 1 – przesiadkę z gokartów do bolidów.

Wróć do czytelni

Formuła 1

Jedno z najlepszych opracowań dotyczących Formuły 1 dostępnych na rynku światowym. Przedstawia historię F1, charakterystykę zespołów, kierowców, torów oraz modeli samochodów biorących udział w wyścigach. W dodatkowym rozdziale opisuje przebieg kariery sportowej Roberta Kubicy – pierwszego polskiego kierowcy Formuły 1. Prezentuje unikalne zdjęcia.

PROMOCJE TYGODNIA (do 15 grudnia) RSS - promocje tygodnia

Biochemia

Najnowsze informacje z biochemii w ujęciu fizjologicznym w nowym podręczniku opracowanym przez zespół tych samych autorów, co popularna "Biochemia" Stryera.

Copyright © 1997-2024 Wydawnictwo Naukowe PWN SA
infolinia: 0 801 33 33 88