Fragmenty książki Psychologia poznawcza
Edward Nęcka, Jarosław Orzechowski, Błażej Szymura
Zdania „ślepej uliczki” (garden path sentences)
Zdania „ślepej uliczki” to szczególny rodzaj zdań dwuznacznych. Analizując ich treść słowo po słowie, słuchacz buduje wstępną interpretację sensu, aby w pewnym momencie przekonać się, że był w błędzie. Zdanie takie jak gdyby „wpuszcza słuchacza w maliny”, np.:
„Chłopiec odbił piłkę ręką potrącając kolegę”.
„Niezależnie od liczby stopni swobody nie miałem”.
„Henryk został porzucony odjechał”.
„Henryk został porzucony samochód znaleziono w rowie”.
Zdania „ślepej uliczki” są przejawem złego stylu pisarskiego. Piszący nie zdaje sobie sprawy z dwuznaczności tworzonych przez siebie zdań, bo sam rozumie je jednoznacznie. Nie tworząc alternatywnego modelu mentalnego, mówca nie bierze pod uwagę, że ktoś mógłby to uczynić i zrozumieć przekaz niezgodnie z intencją nadawcy. Aby uniknąć nieporozumień, piszący powinni używać jednoznacznych rozwiązań składniowych, jak również umiejętnie operować interpunkcją. Wszystkie przytoczone wyżej zdania tracą swą dwuznaczność po dodaniu przecinka:
„Chłopiec odbił piłkę, ręką potrącając kolegę”.
„Chłopiec odbił piłkę ręką, potrącając kolegę”.
„Niezależnie od liczby stopni, swobody nie miałem”.
„Henryk został, porzucony odjechał”.
„Henryk został, porzucony samochód znaleziono w rowie”.
„Henryk został porzucony, samochód znaleziono w rowie”.
W przekazie mówionym rolę przecinka powinny pełnić znaki prozodyczne, przede wszystkim pauzy i zmiany intonacji.
Zdania „ślepej uliczki” są często używane jako materiał w badaniach psycholingwistycznych, ponieważ pozwalają weryfikować konkurencyjne modele procesu rozbioru zdania. Typowa procedura (zob. np. Christianson i in., 2001) polega na wizualnej ekspozycji zdania słowo po słowie, w tempie stałym (np. 150 ms na słowo plus 20 ms na każdą literę) lub regulowanym przez osobę badaną. Zdania mogą też być eksponowane od razu w pełnej postaci. W pewnym momencie zdanie jest usuwane z ekranu, a osoba badana ma odpowiedzieć na pytanie dotyczące jego treści, np.: „Czy Henryk został porzucony?”. Mierzy się czas potrzebny na udzielenie odpowiedzi oraz stopień subiektywnego zaufania osoby badanej do swojego sądu. Christianson i współpracownicy (2001) wykazali, że czas odpowiedzi zależy od takich czynników, jak długość zdania, obecność lub nieobecność znaku przestankowego czy też obecność lub nieobecność dodatkowego słowa usuwającego dwuznaczność (np. „Henryk został a porzucony odjechał”). Manipulując takimi zmiennymi, badacz może analizować ukryte procesy logiczno-gramatycznego rozbioru zdania. W niektórych eksperymentach (np. Frazie, Rayner, 1982) dodatkowo analizuje się ruchy gałek ocznych, próbując na tej podstawie dociekać sposobu analizy zdania.