Fragmenty książki Psychologia poznawcza
Edward Nęcka, Jarosław Orzechowski, Błażej Szymura
Uniwersalna gramatyka
Noam Chomsky jest jednym z najsłynniejszych i najwybitniejszych językoznawców w historii. Jego koncepcje są szeroko dyskutowane i krytykowane, nie mniej niż jego lewicowe poglądy polityczne.
Problem natywizmu w przyswajaniu języka jest bodaj najbardziej „gorącym” tematem w debatach nad wkładem tego autora do psychologii, językoznawstwa, filozofii i nauk kognitywnych. Według Chomsky'ego, dziecko nie może się nauczyć języka na drodze warunkowania, ponieważ wypowiada zdania, których nigdy nie słyszało, a ponadto robi błędy (zob. błąd hiperregularyzacji), których nigdy nie byłoby w stanie podsłuchać u dorosłych. Wobec tego dziecko musi dysponować wrodzoną kompetencją językową, której na początku nie ujawnia, ale która stanowi podłoże procesu przyswajania języka. Dzięki wrodzonej kompetencji językowej, proces ten jest niezwykle szybki i wydajny. Chomsky sądził, że ta wrodzona kompetencja językowa, którą odróżnia od wykonania, przybiera postać uniwersalnej gramatyki: systemu reguł leżących u podłoża każdego języka i określających zasady poprawnego łączenia słów w zdania. Teoria ta nie głosi, że wszystkie języki mają identyczną strukturę gramatyczną, ujawnianą na odpowiednio głębokim poziomie analizy. Nie głosi też, że ludzie są wyposażeni w jakąś strukturę w mózgu, odpowiedzialną za tworzenie zdań według reguł gramatyki czy też za rozumienie przekazów językowych zgodnie z tymi regułami. Teoria głosi jedynie, że ludzie są w sposób wrodzony przygotowani do przyswajania złożonego systemu symbolicznego, jakim jest język, ponieważ wszystkie języki mają wspólne podłoże syntaktyczne.
Pogląd o istnieniu niezmienników językowych (language invariants), czyli uniwersalnych form lingwistycznych, obecnych w każdym ludzkim języku, podzielają badacze skądinąd krytyczni wobec Chomsky'ego. Na przykład Anna Wierzbicka (1999), przedstawicielka językoznawstwa kognitywnego, krytykuje Chomsky'ego za nadmierny nacisk kładziony na syntaktyczną stronę języka, a niedocenianie strony semantycznej. Sama Wierzbicka, badając m.in. języki rdzennych mieszkańców Australii, rozwija koncepcję niezmienników semantycznych. Są to pojęcia pierwotne, obecne w każdym języku, z których można „lepić” pojęcia złożone. Pojęciem pierwotnym jest np. „ja” i „ty”, ale już nie „my”. „My” można bowiem utworzyć, dodając „ja” + „ty”. Z kolei „oni” to „nie my”, czyli „ nie ja i nie ty”. Deklarowanym przez Wierzbicką celem jej badań jest odkrycie pełnej listy niezmienników semantycznych, które jej zdaniem pełnią taką samą funkcję, jak postulowana przez Chomsky'ego uniwersalna gramatyka. Według Idy Kurcz (2000), przez pojęcie uniwersalnej gramatyki należy obecnie rozumieć gramatykę sensu largo, czyli każdy system niezmienników lingwistycznych, czy to ściśle gramatycznych, czy też semantycznych, dzięki którym możliwe jest uchwycenie tego, co wspólne wszystkim ludzkim językom. Dzięki istnieniu takich wspólnych cech, każde ludzkie dziecko może łatwo i szybko opanować język, na którego oddziaływanie jest eksponowane.